W obliczu aktualnej sytuacji wszyscy obawiamy się o naszą przyszłość i o to, czy kiedykolwiek wrócimy do wolności jaką znamy… Od marca 2020 roku jesteśmy objęci szeregiem restrykcji. Przepisy zmieniają się w czasie, ale nie ma złudzeń, że żyjemy według aktualnie obowiązujących ograniczeń. Do zasadniczych regulacji należy ograniczanie podróży, czasem ich uniemożliwianie, instalowanie aplikacji służących do kontroli epidemii (aplikacje te wiedzą gdzie w danym momencie jesteśmy, z kim się spotykamy) itp. Wiele osób oddzielono od bliskich lub nawet ich straciło. Nawet odwiedzanie ich w szpitalach, domach opieki jest wzbronione. W wielu krajach wprowadzono weekendowe ograniczenia w ruchu drogowym lub godziny policyjne. Należy również nosić maski ochronne, zwłaszcza w miejscach publicznych. Nie możemy wyjść do kina, do restauracji, czy teatru. Lista ograniczeń naszej wolności jest długa.
Jednak zamiast obwiniać rząd, media i innych obywateli, powinniśmy zrozumieć, że to, co nazywamy „wolnością”, jest pojęciem względnym, którego granice, zwłaszcza w rozumieniu demokratycznym, są naprawdę elastyczne. W czasach pandemii takie krawędzie mogą być rozciągnięte do ekstremum. Działania te są konieczne, aby zminimalizować liczbę przypadków, tak abyśmy mogli jak najszybciej powrócić do normalności. Wolność wkrótce powróci!